Prace magisterskie

Rzetelna pomoc!

poniedziałek, lutego 06, 2012

Magister czy magazynier?

Magister czy Magazynier?
Czy kupowanie prac dyplomowych to chleb powszedni? Kto z Was kupiłby pracę napisaną przez inną osobę na zlecenie? Bez trudu, zarwanych nocy, stękania nad „wordem”, ślęczenia w bibliotekach – wykładasz temat i kase - tytuł w kieszeni. Nieetyczne ktoś powie.. czy powszechne? Trzy literki przed nazwiskiem kosztują średnio od 800 – 2,5 tys. zł. Doktorat to już grubsza ryba, za taką przyjemność trzeba wyłożyć nie mniej niż 15 tys. zł… „Impossible is nothing” – a szczególnie w Polsce:\ Kiedyś nie do pomyślenia – dzisiaj setki stron internetowych rzucających hasłami typu "Magisterka za grosze", "Pisanie prac - szybko i profesjonalnie" itp to powszechny obraz współczesnego Internetu. Mało Internetu, ogłoszenia takie można znaleźć na przystankach, w akademikach, a nawet.. na samych uczelniach. A oferta jest niezwykle bogata dotyczy bowiem wszystkich kierunków studiów. Writerzy – bo tak „zawód” ten został nazwany - nie boją się żadnych wyzwań… według zasady – rzeczy niemożliwe zajmują nam trochę czasu, natomiast cuda załatwiamy od ręki. Dla writerów problemem nie jest ani brak materiałów, ani absolutna nieznajomość danego zagadnienia, ani wymagający promotor czy prestiżowa uczelnia.. jeżeli stawka jest odpowiednio wysoka prace można napisać nawet w tydzień, bez znaczenia czy dotyczy ona dajmy na to związków erotycznych u Żeromskiego czy kapitałów obcych w afrykańskim górnictwie rud metali nieżelaznych.. Jaka odpowiedź uczelni? Problem kupowania prac był przez dłuższy okres bagatelizowany.. ale końcem końców wyszło szydło z worka.. ileż można być „ślepym” na notoryczne przekręty studentów. Co na to uczelnie? Od czerwca 2002 r., działa program „PLAGIAT”, na razie korzysta z niego 12 uczelni. Program za pomocą narzędzi internetowych sprawdza na ile praca jest oryginalna a na ile jest to zwykła kopia. Składanie prac podyplomowych w postaci CD pozwala na szybkie porównywanie ich treści – można dzięki temu szybko i sprawnie sprawdzić w jakim stopniu praca została skopiowana z innych źródeł. Są też pisemne oświadczenia studentów, w których potwierdzają oni iż praca została napisana samodzielnie… na ile to jest skuteczne? Możemy sami ocenić obserwując niestety ciągły popyt na writerów. System „Plagiat” jest owszem jakimś rozwiązaniem.. ale czy dla prawdziwego Polaka jest coś czego nie dałoby się obejść? System ten wykrywa plagiaty, ale kwestii prac pisanych na zamówienie już nie porusza, bo niby jak jeżeli writer pisze ją od podstaw? Jest zatem jakieś światełko w tunelu? Najskuteczniejsza metoda jest jak zwykle najprostsza. Jak się okazuje bardzo dobre wyniki mają uczelnie które wprowadziły limity seminarzystów na jednego promotora. Średnio jest to 10 osób – przy takiej liczbie promotor jest w stanie przeczytać każda pracę dokładnie (bo nie oszukujmy się przy liczbie 20-30 osób kto to czyta ?), przeczytać i co najważniejsze wesprzeć biednego studenta, który o pisaniu pracy dyplomowej wie tyle co nic.. Są to jakieś sposoby.. ale zawsze to zostanie jednak walką z wiatrakami, bo czy można zmienić z dnia na dzień mentalność, wszczepić pasje badawczą, czy nauczyć uczciwości?

2 komentarze:

Prace dyplomowe pisze...

Oczywiście, że magister :) - prace z bezpieczeństwa. Nowe wpisy raz w miesiącu.

Maria Pisanie pisze...

Jak nic magazynier! Chyba, że udacie się na te strony:
1) prace magisterskie - bardzo przydatny przy pisaniu pracy samemu.
2) prace licencjackie - dla tych, co potrzebują pomocy przy licencjacie.
3) praca dyplomowa - pomoc przy pracach innego rodzaju.
4) pisanie prac - dla piszących.
5) prace zaliczeniowe - nazwa mówi sama za siebie.